Poruszanie się ścieżkami życia z odpornością i celem
Co to jest Salute Wspólnota Wojskowa?
Opona Salute Społeczność Wojskowa to wyjątkowa grupa weteranów i społeczności wojskowej, którzy służą jako przykład wartości, jaką ich doświadczenia wnoszą do naszej branży. Społeczność Wojskowa popiera Salutemisję i dąży do osiągnięcia naszej wspólnej wizji zapewnienia weteranom i małżonkom wojskowym możliwości kariery w branży centrów danych. Jesteśmy dumni ze społeczności wojskowej, która odwdzięcza się innym członkom pragnącym rozpocząć karierę w tej branży.
Lee Kirby, Salute Współzałożyciel i emerytowany pułkownik armii przeprowadził wywiad z członkinią społeczności wojskowej Michelle Vegą, menedżerką ds. rozwoju biznesu i wywiadu w firmie Salute i weteran armii amerykańskiej.
Zanim zaczniemy zagłębiać się w szczegóły, nasi czytelnicy chcieliby Cię trochę poznać. Czy możesz nam opowiedzieć trochę o swojej „historii” z dzieciństwa?
Wychowałem się na wsi w Tennessee, gdzie oboje moi rodzice byli zatrudnieni w fabrykach. To sprawiło, że moja trójka rodzeństwa i ja musieliśmy w dużej mierze radzić sobie sami, co od najmłodszych lat sprzyjało silnemu poczuciu samodzielności. Choć niektórzy mogą uważać takie dzieciństwo za wyzwanie, wpoiło nam ono wagę osobistej odpowiedzialności, zarządzania domem i samowystarczalności.
Biorąc pod uwagę lokalną gospodarkę, w mniejszym stopniu skupiano się na osiągnięciach w nauce, a bardziej na codziennym przetrwaniu, co znalazło odzwierciedlenie w wysokim wskaźniku przerywania nauki. Widząc dla siebie pomyślną przyszłość, byłem zdecydowany wybrać inną ścieżkę, co ostatecznie doprowadziło mnie do wstąpienia do wojska.
I co robisz dzisiaj?
Jestem mamą na pełny etat, absolwentką studiów magisterskich i zatrudnioną w firmie Salute, gdzie moje obowiązki obejmują obszar Business Intelligence – obszar, który współgra zarówno z moim wykształceniem, jak i osobistą pasją.
Czy możesz nam opowiedzieć coś o swoim doświadczeniu wojskowym?
Dołączyłem do armii w marcu 2012 roku i początkowo myślałem o usuwaniu amunicji wybuchowej, ale ostatecznie zdecydowałem się na logistykę i moją pierwszą placówką służbową było Anchorage na Alasce. Stamtąd odbyłem tournée bojowe w Afganistanie i ostatecznie w 2016 r. przeszedłem do życia cywilnego.
Czy uważasz, że doświadczenie wojskowe pomogło Ci przygotować się do biznesu lub przywództwa?
Kontakt z osobami z różnych środowisk dostarczył mi wielu spostrzeżeń. W wieku 23 lat objąłem rolę przywódczą wraz z podwładnymi już w wieku 18 lat w strefie działań bojowych, gdzie ich dobro stało się moją główną odpowiedzialnością. W tym wymagającym środowisku wyłonił się zbiorowy etos, wspierający spójną dynamikę zespołu, w której kultywowaliśmy wytrzymałość psychiczną i zwinność niezbędną do przetrwania. Doświadczenie podkreśliło znaczenie wzajemnej zależności i troski pomiędzy członkami zespołu. Niezmienna zasada stawiania na pierwszym miejscu dobra własnego zespołu jest obecna w moim etosie zawodowym po dziś dzień. Mocno wierzę, że ta zasada jest kluczowym czynnikiem prowadzącym do imponujących wyników.
Czy jest ktoś, komu jesteś szczególnie wdzięczny za to, że pomógł Ci dotrzeć tu, gdzie jesteś dzisiaj?
Moje dzieci były dla mnie zarówno kotwicą, jak i inspiracją. Proces ponownej adaptacji po oddelegowaniu wiązał się ze znacznymi wyzwaniami, jednak moje dzieci odegrały kluczową rolę w ułatwieniu mi ugruntowania się. Ich obecność pomogła mi zmienić poczucie priorytetów i zaszczepiła we mnie odnowioną motywację do osiągania więcej. Obserwowanie ich wrodzonej ciekawości i pragnienia wiedzy skłoniło mnie do podjęcia studiów licencjackich i magisterskich oraz zdobycia ich.
Dlaczego pomoc społeczności wojskowej i weteranom w wejściu do tej branży jest dla Ciebie tak ważna?
Miałem zaszczyt słyszeć, jak nasz współzałożyciel wyrażał swoje poglądy na temat trudnej sytuacji bezdomnych weteranów i całym sercem zgadzam się z jego kluczowym twierdzeniem, że każda osoba, która służyła narodowi i szuka zatrudnienia, powinna mieć zapewnioną możliwość zdobycia pracy zarobkowej, w ten sposób zapobieganie bezdomności.
Gdybyś mógł zainspirować jakiś ruch, co by to było?
Dążę do zwiększania świadomości na temat problemów zdrowia psychicznego i łagodzenia piętna związanego z problemami zdrowia psychicznego. Jako społeczeństwo poczyniliśmy w tej kwestii ogromne postępy, ale nadal pozostaje wiele do zrobienia. Celem jest stworzenie środowiska, w którym osoby potrzebujące nie będą się wstydzić szukania pomocy. Częstość występowania cichego cierpienia jest niestety powszechna, a jego konsekwencje mogą objawiać się poważnymi konsekwencjami, takimi jak utrata pracy, bezdomność i bardziej tragiczne skutki, co jest powszechnym problemem w społeczności weteranów.