Salute Historia wojskowa: Jenn Nachman

Lee Kirby, Salute Współzałożyciel i emerytowany pułkownik armii przeprowadził wywiad z Jenn Nachman, weteranką Sił Powietrznych USA. 

Co to jest Salute Wspólnota Wojskowa?

Kurs Salute Wspólnota wojskowa to wyjątkowa grupa weteranów i społeczności wojskowej, którzy służą jako przykłady wartości, jaką ich doświadczenia wnoszą do naszej branży. Społeczność Wojskowa popiera Salutemisję i dąży do osiągnięcia naszej wspólnej wizji zapewnienia weteranom i małżonkom wojskowym możliwości kariery w branży centrów danych. Jesteśmy dumni ze społeczności wojskowej, która odwdzięcza się innym członkom pragnącym rozpocząć karierę w tej branży.

Zanim zaczniemy zagłębiać się w szczegóły, nasi czytelnicy chcieliby Cię trochę poznać. Czy możesz nam opowiedzieć trochę o swojej „historii” z dzieciństwa?

Dorastałam w Eldersburg, Maryland z moimi wspaniałymi rodzicami Tricią i Martinem oraz trzema siostrami, Emily, Hailey i Erin. Dorastałam pływając i angażując się w społeczne programy wolontariatu z dużą ilością struktury i rzeczy, które zajmowały mi czas. Kiedy zaczęłam szukać college'ów, trafiłam na Clemson University i ich program ROTC, do którego złożyłam podanie i zostałam przyjęta. Clemson zapewniło wspaniałe możliwości, które nie tylko były początkiem mojej kariery wojskowej, ale także pozwoliły mi grać w klubową piłkę wodną, ​​dołączyć do stowarzyszenia Delta Zeta i nawiązać przyjaźnie na całe życie. Uzyskałam dyplom z księgowości w Clemson w 2014 roku wraz z komisją do Sił Powietrznych, co doprowadziło mnie do mojego pierwszego przydziału do Ramstein w Niemczech. 

I co robisz dzisiaj?

Obecnie mieszkam niedaleko Richmond w stanie Wirginia z moim mężem Gregiem i naszymi dwoma psami, Rosey i Sage. Uwielbiamy podróżować po świecie, a jednocześnie wypełniać nasze wycieczki aktywnościami na świeżym powietrzu, takimi jak wędrówki piesze, wędkarstwo, rafting, a naszym ostatnim przedsięwzięciem była Nowa Zelandia! Jestem dyrektorem ds. obsługi klienta w Współpraca Fulcrum (MCIM). Nadzoruję naszą strategię obsługi klienta, implementacje oprogramowania oraz codzienne wsparcie techniczne i orędownictwo na rzecz naszych klientów. Jestem również oficerem gotowości logistycznej, który służy w niepełnym wymiarze godzin jako rezerwista wojskowy.

Czy możesz nam opowiedzieć coś o swoim doświadczeniu wojskowym?

W 2014 roku zostałem mianowany na stanowisko 2.nd Porucznik w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych, a moim pierwszym zadaniem było stanowisko Oficera Gotowości Logistycznej w moim wymarzonym miejscu Ramstein w Niemczech. Tutaj spędziłem cztery lata, wykonując szeroki wachlarz zadań, w tym dostarczanie części do samolotów, zarządzanie operacjami pojazdów, gotowość/nadzór nad rozmieszczeniem oraz ruchy ładunków/pasażerów na całym świecie. Zdobyłem bogactwo wiedzy dzięki doświadczeniu w Ramstein, a także od kolegów i mentorów, których miałem w trakcie tego pierwszego zadania. Później zostałem wysłany do Kabulu w Afganistanie, gdzie spędziłem siedem miesięcy, pracując u boku armii afgańskiej, aby doradzać im w zakresie operacji konwojowych, logistyki łańcucha dostaw i zarządzania magazynem. Stamtąd zostałem wybrany do udziału w Programie Poszerzania Kariery Logistycznej w Siłach Powietrznych, gdzie mogłem współpracować z partnerskimi firmami produkcyjnymi w celu pozyskiwania i kontraktowania części do samolotów potrzebnych żołnierzom na całym świecie. Zostałem wybrany, aby uczyć się od niesamowitych rządowych partnerów cywilnych, podczas gdy byłem studentem, ucząc się tajników globalnego łańcucha dostaw i najlepszych praktyk. W tym czasie zaczął się COVID i po sześciu latach czynnej służby zdecydowałem, że chcę szukać innych opcji na pełen etat, ale nadal chciałem móc służyć w wojsku. Zdecydowałem się przejść ze służby czynnej do komponentu rezerwowego, gdzie służyłem przez ostatnie cztery lata w kilku rolach. Obejmowało to dalszy czas pracy w Połączonych Siłach Rezerwowych, kontynuując podróż łańcucha dostaw, a następnie przejście do pracy w dużym porcie lotniczym, nadzorując rampę, ładunki i specjalną obsługę ruchów ciężkich samolotów.

Czy możesz podzielić się najciekawszą historią, której doświadczyłeś podczas swojej kariery wojskowej? Co
„zabierz”, czy nauczyłeś się z tej historii?

W Afganistanie prowadziliśmy konwoje i doradzaliśmy armii afgańskiej. Jest o wiele więcej, co musisz zrobić, gdy przewodzisz swojemu zespołowi i przewodzisz poprzez wpływy, aby osiągnąć wspólny wynik. Zawsze jest większy element układanki, w który się wpasowujesz, i szybko nauczyłem się, gdzie pasuję strategicznie i jak wykonywać taktykę; to było klucz do sukcesu misji. Wyciągnąłem z tego lekcję i zawsze pytam siebie: „jak mogę wygenerować większą i lepszą wartość z pozycji, w której jestem, mając mój bezpośredni i pośredni wpływ?”, ponieważ zawsze masz oba czynniki, a one pozwalają ci osiągnąć o wiele więcej, gdy tylko to zrozumiesz. Odwrotna sytuacja jest również prawdziwa i dla tych, którzy tego nie rozumieją, złożone środowisko operacyjne może stać się nierozwiązywalną zagadką, a myślę, że wojsko daje możliwość szybkiego nauczenia się, jak radzić sobie ze złożonymi, niejednoznacznymi i szybko zmieniającymi się sytuacjami. Na koniec, wojsko nauczyło mnie dbać o mój zespół, a ich motywacja będzie przynosić pozytywne rezultaty niezależnie od okoliczności. Motywacja pochodzi od lidera, który tworzy klimat oparty na zaufaniu, odpowiedzialności i jasności, w którym każdy zna swoją rolę i misję. Służyłem z miłości do mojego kraju, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo się rozwinę i nauczę jako lider.

Czy uważasz, że doświadczenie wojskowe pomogło Ci przygotować się do biznesu lub przywództwa? Możesz wytłumaczyć?

W wojsku jest tak wiele rzeczy, za które jesteś odpowiedzialny w młodym wieku i musisz wziąć odpowiedzialność, gdy coś zawiedzie. Uczysz się, że czasami coś zawiedzie. Uczysz się również, że porażka jest w porządku, ale nie jest w porządku, aby zawieść w ten sam sposób ponownie; było to dla mnie bardzo pomocne w moim cywilnym życiu. W wojsku porażka jest postrzegana jako szansa na naukę i dzielisz się tą informacją, aby inni mogli skorzystać z tego, czego się nauczyłeś. Takie środowisko pomaga organizacji uczyć się i dostosowywać szybko, a nawet duże firmy, które przyjmują ten typ nastawienia, mogą zrobić to samo. Wojsko przyjmuje młodych ludzi i daje im zorientowanie na misję z odpowiedzialnością przywódczą i wystawia ich na stres wcześnie i często, czasami w sytuacjach życia lub śmierci. To właśnie odróżnia weteranów od ich cywilnych odpowiedników i dlatego widzisz tak wielu weteranów na stanowiskach kierowniczych w firmach.

Nikt z nas nie jest w stanie osiągnąć sukcesu bez pomocy po drodze. Czy jest jakaś konkretna osoba, której jesteś wdzięczny, która pomogła Ci dotrzeć tu, gdzie jesteś? Czy możesz podzielić się historią?  

Pracowałem z tak wieloma wspaniałymi ludźmi i mógłbym spędzić dużo czasu, doceniając każdego, zaczynając od moich rodziców, a kończąc na dzisiejszych mentorach. Jednak jest jedna osoba, która zbudowała moje fundamenty jako młodego porucznika i myślę, że miała wielki wpływ na to, że zostałem liderem, którym jestem dzisiaj. Jako młody podporucznik miałem wielkie szczęście, że starsza sierżant Donna Schultz wzięła mnie pod swoje skrzydła i nauczyła wszystkiego o operacjach logistycznych, dziedzictwie wojskowym i życiu. Zawiłości i niuanse radzenia sobie zarówno ze złożonymi operacjami, jak i przewodzenia młodym ludziom są oszałamiające dla nowego oficera, a ona uczyła mnie obu w tak profesjonalny i opiekuńczy sposób. Robiła to czasami, nawet nie wiedząc o tym. Często o niej myślę i gdy staję w obliczu trudnej sytuacji, czerpię z tego, czego mnie nauczyła, i odkrywam, że fundament mądrości, który mi przekazała, dobrze mi służył. Szczerze mam nadzieję, że każdy będzie miał szczęście mieć podobnego mentora w swoim życiu.

Jesteś częścią Salute Społeczność Weteranów, której wspólną pasją jest pomaganie weteranom w wejściu do tej branży. Ta społeczność to „Weterani pomagający weteranom”. Dlaczego jest to dla Ciebie ważne? 

Tylko niewielki procent weteranów jest w sile roboczej. Zmieniamy się z powodu naszej służby i idziemy do wojska właśnie wtedy, gdy zaczynamy dojrzewać jako dorośli, więc gdy wracamy do cywilnego życia, trzeba się dostosować. Czasami jesteśmy zagadką dla naszych cywilnych odpowiedników, a może to być z powodu hollywoodzkich przedstawień lub szumu medialnego w mediach społecznościowych. Ze względu na tę nieco dziwną przepaść kulturową ważne jest, aby mieć sieć ludzi, z którymi można porozmawiać, aby pomóc się uczyć i dostosować. Cenne jest również pomaganie w miarę rozwoju naszej kariery, aby mieć sieć, która wspiera się nawzajem. Tak więc, jak każda inna grupa ludzi o wspólnych doświadczeniach, myślę, że cenne jest, aby weterani nawiązywali kontakty i wspierali się nawzajem, ponieważ rozumiemy się i istnieje więź służby, więc zaczynamy rozmowę nie jako obcy, ale jako starzy przyjaciele.

Gdybyś mógł zainspirować ruch, który przyniósłby jak najwięcej dobra największej liczbie ludzi, co by to było? Nigdy nie wiesz, co może wywołać Twój pomysł.

Włączenie jest często używane i rzadko rozumiane. Chciałbym móc machnąć czarodziejską różdżką i mieć świat, który jest naprawdę inkluzywny i nie ma barier dla żadnych niedoreprezentowanych grup. Nie zawężam tego do płci lub rasy, ale szerzej do jakiejkolwiek grupy osób. Pracuję ze Specjalnymi Olimpiadami i innymi grupami, które mają bariery społeczne do pokonania, aby móc uczestniczyć w codziennych czynnościach. Wiem, że mamy długą drogę do przebycia na wszystkich frontach, ale chcę również, aby całe społeczeństwo było bardziej otwarte na ideę, że każdy zasługuje na miejsce przy stole, niezależnie od różnic, i powinniśmy dążyć do inkluzywności wszystkich.

W jaki sposób nasi czytelnicy mogą śledzić Cię w Internecie?

mam strona LinkedIn!

Salute na LinkedIn

Obserwuj, aby otrzymywać aktualności i spostrzeżenia

Te artykuły mogą Cię zainteresować