Salute Wspólnota Wojskowa: Don Melchert

Co to jest Salute Wspólnota Wojskowa?

Menu główne Salute Wspólnota wojskowa to wyjątkowa grupa weteranów i społeczności wojskowej, którzy służą jako przykłady wartości, jaką ich doświadczenia wnoszą do naszej branży. Społeczność Wojskowa popiera Salutemisję i dąży do osiągnięcia naszej wspólnej wizji zapewnienia weteranom i małżonkom wojskowym możliwości kariery w branży centrów danych. Jesteśmy dumni ze społeczności wojskowej, która odwdzięcza się innym członkom pragnącym rozpocząć karierę w tej branży.

Lee Kirby, Salute Współzałożyciel i emerytowany pułkownik armii przeprowadził wywiad z członkiem społeczności wojskowej Donem Melchertem, kierownikiem centrum danych i kierownikiem budowy pod adresem Salute Mission Critical i weteran piechoty morskiej.

Zanim zaczniemy zagłębiać się w szczegóły, nasi czytelnicy chcieliby Cię trochę poznać. Czy możesz nam opowiedzieć trochę o swoim dzieciństwie?

Pochodzę z ciężko pracującej rodziny z Baltimore w stanie Maryland (MD). Mój dziadek był stolarzem, a mój tata był czwartym starszym chorążym za dnia, a nocą szefem konserwacji w firmie transportowej. Moja mama trzymała w kolejce wszystkie dzieciaki z sąsiedztwa. Będąc w rezerwie aktywnej straży (AGR), kariera taty pozwoliła nam podróżować co kilka lat, ucząc nas wartości i dając nam pewność, że możemy zaczynać od nowa. Spędzał godziny w warsztacie, naprawiając wszelkiego rodzaju rzeczy, od motocykli po „dwójkę i pół”, a jednocześnie doświadczał, jak moja rodzina wspierała siebie nawzajem i swoich przyjaciół na dobre i na złe. Dzięki temu dowiedziałem się, że najbardziej wpływową cechą charakteru, której się nauczyłem i którą noszę w sobie dzisiaj, jest prowadzenie wysokiej jakości życia.

I co robisz dzisiaj?

Jako kierownik centrum danych i kierownik lokalizacji naszego zespołu w Odessie, jestem zaszczycony możliwością rozwoju i kierowania zespołami terenowymi obsługującymi krytyczny sprzęt i operacje dla klientów w najnowocześniejszych centrach danych Bitcoin o dużej skali. 

Czy możesz nam opowiedzieć coś o swoim doświadczeniu wojskowym?

To zabawne, ale nie marzyłem o tym, żeby pewnego dnia zostać żołnierzem piechoty morskiej. Studiowałem biznes międzynarodowy i księgowość w Indianie, kiedy spotkałem rekrutera. Ale w 1991 roku nie było szybszego sposobu na nakłonienie faceta do zaciągnięcia się i wskoczenia na samolot do składu rekrutacyjnego Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych (USMC) w San Diego niż skłonienie go do zapamiętania zestawienia kosztów sprzedanych towarów! Po obozie szkoleniowym i szkoleniu bojowym piechoty morskiej (MCT) moją specjalizacją wojskową (MOS) była awionika wiropłatów, ze szczególnym uwzględnieniem automatycznego sterowania lotem, co zaprowadziło mnie do szkół w Memphis, San Diego, Norfolk i Jacksonville na Florydzie. Po pływaniu na USS Wasp na Haiti i kolejnym „Med-floacie” na USS Saipan, zostałem wybrany i przeniesiony do Pierwszej Eskadry Śmigłowców Morskich, HMX-1, Quantico, Wirginia, gdzie dowodziłem dywizją AVI-600 do mój koniec aktywnej usługi (EAS) w kwietniu 2001 r.

Czy możesz podzielić się najciekawszą historią, której doświadczyłeś podczas swojej kariery wojskowej? Czego „na wynos” nauczyłeś się z tej historii?

Podobnie jak wielu weteranów, wyodrębnienie tylko jednej historii jest trudnym zadaniem. Tym, co dzisiaj szczególnie mnie wyróżnia, jest moja podróż na zakończenie Akademii Sił Powietrznych z moim zespołem HMX-1 z prezydentem Clintonem jako gościem głównym. Chociaż podróż otwierała oczy (zwłaszcza po wejściu w powietrze samolotem załadowanym dwoma prezydenckimi Blackhawkami, wszystkimi naszymi narzędziami, sprzętem testowym, częściami zamiennymi, pojazdami wsparcia naziemnego, oddziałem ochrony i gangiem 20 marines), co tak naprawdę Wyróżniało się to, co wydarzyło się po wylądowaniu. Kiedy dotarliśmy na lotnisko, cała załoga piechoty morskiej (łącznie ze mną) zebrała się, aby przygotować nasze helikoptery do ponownego lotu i bezpiecznie schować cały nasz sprzęt (naprawdę wyjątkowe zadanie, ponieważ niewielu z nas kiedykolwiek wcześniej pracowało razem) ), ale to, co zrobiliśmy, nigdy nie wyróżniało się tak bardzo, jak praca zespołowa, którą obserwowałem w przypadku dwóch zespołów załóg samolotów wojskowych rozstawiających CH-47. Od pilotów starszego chorążego (CWO) po nowych chłopaków, wszyscy pozostali razem, a pierwszy zespół przesunął się, aby pomóc drugiemu zespołowi dokończyć pracę, aż do wykonania całej pracy. Tego dnia zmieniłem swój styl przywództwa, mniej dbając o stopień, jaki mam na rękawie, a bardziej o to, jak ważne było wykonanie misji… jako zespół.

Czy uważasz, że doświadczenie wojskowe pomogło Ci przygotować się do biznesu lub przywództwa? Możesz wytłumaczyć?

Tak, ponieważ skupiam się na jakości we wszystkim i na tym esprit de corps, podejściu zorientowanym na zespół, gdy przechodzę od utrzymywania helikopterów w powietrzu do utrzymywania i działania centrów danych. Umiejętności, których nauczyłem się w wojsku, pozwoliły zespołom, które wspierałem i którymi kierowałem, odnieść sukces niezależnie od okoliczności. W społeczeństwie korporacyjnym, w którym wielu pragnie jedynie wywyższyć się, sposób, w jaki się zachowujemy jako bracia i siostry-weterani, nie zawsze jest doceniany. Dopiero wtedy, gdy „nie da się tego zrobić”, niemożliwa misja zostanie pomyślnie zrealizowana.

Nikt z nas nie może osiągnąć sukcesu bez pomocy po drodze. Czy jest jakaś konkretna osoba, za którą jesteś wdzięczny, która pomogła Ci dotrzeć tu, gdzie jesteś? Czy możesz podzielić się historią?

Tak. Kogoś, kto chociaż nie mógł wstąpić do wojska ze względu na problemy ze słuchem, nigdy nie pozwolił, aby to powstrzymało go od szanowania weteranów i dążenia do bycia człowiekiem wartościowym. Tym człowiekiem jest Jake Carter, kierownik regionalny w Pipeline Supply Services i mój wspaniały przyjaciel. Wiele lat temu (przy jednej lub dwóch whisky) Jake i ja omawialiśmy wyzwania stojące przed kierowaniem zespołami cywilnymi w świecie korporacji. W trakcie lamentowania nad tym, że cywile w moim zespole po prostu nie dorównywali weteranom i zapominania o pochodzeniu człowieka, z którym rozmawiałem, zawołał mnie, zadając proste pytanie. Jake zapytał: „Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, że to ty możesz być problemem?” To mnie przekonało i dzięki większej liczbie rozmów Jake doprowadził mnie do rozpoczęcia badań nad tym, jak wypełnić lukę między weteranami a cywilami, przypominając mi, abym spojrzał na zespół i rozważył poprowadzenie go w oparciu o to, w jaki sposób każdy członek może przyczynić się do sukcesu misji na swój sposób, a na koniec każdy zwyciężył.

Jesteś częścią Salute Społeczność wojskowa, którą łączy wspólna pasja pomagania weteranom i małżonkom wojskowym w wejściu do branży centrów danych. Skupia się na weteranach pomagających weteranom. Dlaczego jest to dla Ciebie ważne?

Biorąc pod uwagę, że marines mają reputację i to niezależnie od tego, czy jest ona pozytywna, czy negatywna, ktoś mimo to dał mi szansę i ta szansa była wszystkim, czego potrzebowałem, aby rozpocząć udaną karierę cywilną. Bycie Salute członkiem zespołu, mam szansę odwdzięczyć się i pomóc innym rodzinom wojskowym wejść do tej branży i mieć długoterminową karierę.

Jesteś osobą o wielkim wpływie. Gdybyś mógł zainspirować ruch, który przyniósłby jak najwięcej dobra największej liczbie ludzi, co by to było? Nigdy nie wiesz, co może wywołać Twój pomysł.

Nigdy nie zapominaj, że masz tylko jedną szansę w tym życiu. Chociaż w przeszłości miałeś świetnych mentorów, przyjaciół, rodzinę lub osoby wpływowe, nadal musisz decydować się na poprawę każdego dnia, iść do przodu, budując dla siebie życie wysokiej jakości, abyś mógł inspirować innych do zrobienia tego samego. Zawsze dokonuj ponownej oceny i nigdy nie bój się zaczynać od nowa.

W jaki sposób nasi czytelnicy mogą śledzić Cię w Internecie?

Czytelnicy mogą śledzić mnie dalej LinkedIn.

Don Melchert dzisiaj, kierownik centrum danych i kierownik obiektu w Salute Mission Critical

Jeśli jesteś weteranem lub małżonkiem wojskowym i szukasz ekscytującej kariery w rozwijającej się branży, Skontaktuj się z nami na Salute. Pomożemy Ci wejść na ścieżkę sukcesu.

Jeśli chcesz wypełnić lukę w talentach w centrum danych i zatrudnić osoby, które chcą wnieść do swojej kariery wojskową precyzję, skontaktuj się z nami. Zatrudnij bohaterów dzisiaj i jutro.

Salute na LinkedIn

Obserwuj, aby otrzymywać aktualności i spostrzeżenia

Te artykuły mogą Cię zainteresować