Salute Społeczność wojskowa: Jillian Bird

Co to jest Salute Wspólnota Wojskowa?

Kurs Salute Wspólnota wojskowa to wyjątkowa grupa weteranów i społeczności wojskowej, którzy służą jako przykłady wartości, jaką ich doświadczenia wnoszą do naszej branży. Społeczność Wojskowa popiera Salutemisję i dąży do osiągnięcia naszej wspólnej wizji zapewnienia weteranom i małżonkom wojskowym możliwości kariery w branży centrów danych. Jesteśmy dumni ze społeczności wojskowej, która odwdzięcza się innym członkom pragnącym rozpocząć karierę w tej branży.

Lee Kirby, Salute Współzałożyciel i emerytowany pułkownik armii przeprowadził wywiad z członkinią społeczności wojskowej Jillian Bird, współpracowniczką ds. pozyskiwania talentów w firmie Salute Mission Critical i małżonek wojskowy.

Zanim zaczniemy zagłębiać się w szczegóły, nasi czytelnicy chcieliby Cię trochę poznać. Czy możesz nam opowiedzieć trochę o swoim dzieciństwie?

Urodziłem się i wychowałem w pobliżu Portland w stanie Oregon. Mam dwóch młodszych braci, którzy są moimi najlepszymi przyjaciółmi. W ostatniej klasie liceum zacząłem pracować w restauracji Old Chicago. Ta praca dała mi doświadczenie pracy zespołowej, które noszę ze sobą dzisiaj. Tam też poznałam mojego męża.
Poznaliśmy się z mężem latem 2008 roku, wspólnie obsługując stoliki. Nie minęło dużo czasu, zanim oboje wiedzieliśmy, że chcemy spędzić razem życie. W grudniu 2009 mój mąż (ówczesny narzeczony) poinformował mnie, że chciałby zaciągnąć się do wojska, że ​​ma potencjalny termin rozpoczęcia służby w marcu 2010 i że chce wyjść za mąż przed wyjazdem na szkolenie podstawowe. .

Po zapoznaniu się z tą informacją nie miałem się nad czym zastanawiać. Kochałam tego człowieka i będę go wspierać we wszystkim, co wybierze, nawet jeśli będzie to oznaczać odejście od wszystkiego, co znałam i kochałam. Pobraliśmy się w lutym, miesiąc przed jego wyjazdem na szkolenie podstawowe.

I co robisz dzisiaj?

Jestem współpracownikiem ds. pozyskiwania talentów w firmie Salute Mission Critical. Pracuję zdalnie z Hawajów, gdzie mój mąż stacjonuje w armii amerykańskiej. Jestem także mamą 3 niesamowitych małych dziewczynek, które uczą się w domu.

Czy możesz nam opowiedzieć trochę o swojej przeszłości jako małżonka wojskowego?

Kariera mojego męża w armii rozpoczęła się w artylerii MOS, gdzie stacjonował w Ft. Bragg, Karolina Północna. Kiedy przyjechaliśmy, podjął decyzję o wyruszeniu w podróż powietrzno-desantową. Po około roku służby podjął decyzję o zmianie MOS i dostał się do wywiadu wojskowego. Jego pierwsze zadanie w nowym MOS wysłało nas do Schweinfurtu w Niemczech. Stamtąd przenieśliśmy się do Wiesbaden, DE., FT. Huachuca, Arizona, Joint Base Pearl Harbor Hickam, Hawaje, a obecnie w Schofield Barracks, Hawaje.

Ptak jest na balu

Czy możesz podzielić się najciekawszą historią, której doświadczyłeś jako małżonek wojskowy? Czego „na wynos” nauczyłeś się z tej historii?

Mieszkając w Wiesbaden, mój mąż został wysłany za granicę do Ugandy. Nasze córki miały 3.5 roku, 2 lata i 6 miesięcy. Miałem cudowną grupę wsparcia w Wiesbaden, ale bardzo tęskniłem za rodziną. Tęskniłam za nimi tak bardzo, że wpadłam na szalony pomysł, żeby złapać „hop” do domu, do Oregonu. Spakowałam walizki i przeglądałam strony na Facebooku w poszukiwaniu dostępnych miejsc na loty z Ramstein i Stuttgartu. Któregoś wieczoru widziałem samolot odlatujący ze Stuttgartu do Ft. Lewisa następnego ranka. Bez wahania załadowałam dzieci i nasze rzeczy do samochodu i odjechałam. Lot ten zaplanowano z krótkim postojem w McGuire, który zakończył się 24-godzinnym postojem. Nie chcąc ryzykować utraty miejsc w samolocie do Joint Base Lewis-McChord, zdecydowałem się wraz z około 20 innymi osobami przenocować w poczekalni USO. To były najdłuższe 24 godziny w moim życiu. Moje dzieci nie chciały spać, a ja całą noc chodziłam po lotnisku, wkładając je do wózka, żeby zapewnić im spokój. Zanim dotarłem do domu moich rodziców w Oregonie, podróżowałem sam z trójką dzieci przez 48 godzin. Ta sytuacja pokazała mi, jak bardzo jestem zdolny, kiedy mój umysł jest nastawiony na wszystko.

Czy myślisz, że twoje doświadczenie jako małżonka wojskowego pomogło ci przygotować się do biznesu lub przywództwa? Możesz wytłumaczyć?

Absolutnie! Życie w nowych miejscach, doświadczanie różnych kultur, nawiązywanie przyjaźni z sąsiadami i nauka wychodzenia poza swoją strefę komfortu ogromnie mi pomogły. Codziennie rozmawiam z ludźmi przez telefon. Uważam, że możliwość nawiązania kontaktu z kandydatami i przeprowadzenia z nimi krótkiej rozmowy może pomóc złagodzić ich niepokoje i sprawić, że będą podekscytowani pracą dla Salute Mission Critical.

Nikt z nas nie może osiągnąć sukcesu bez pomocy po drodze. Czy jest jakaś konkretna osoba, za którą jesteś wdzięczny, która pomogła Ci dotrzeć tu, gdzie jesteś? Czy możesz podzielić się historią?

Trudno wybrać tylko jedno. Mój mąż zawsze był moim głównym wsparciem i nadal jest. Muszę jednak przyznać także uznanie jego najlepszemu przyjacielowi, Adamowi Case’owi. Któregoś dnia żartobliwie zapytałam Adama, czy są jakieś odległe możliwości, o które mogłabym się ubiegać w środku Salute Mission Criticali ku mojemu zdziwieniu odpowiedział „tak”.

Adam był z Salute od najmłodszych lat i jest kluczowym liderem w firmie. W tej notatce chciałbym także podziękować Ryanowi Buhkowi za danie mi szansy, gdy nie oferowałem żadnego doświadczenia i przez 11 lat nie pracowałem. Ryan jest niesamowity i był jedną z pierwszych osób, które pomogły nam się rozwijać Salute chwilę przed Adamem. Poza tym Robyn Theriault była niesamowitą menadżerką i mentorką, zawsze pomagała mi się uczyć i rozwijać.

Jesteś częścią Salute Społeczność wojskowa, którą łączy wspólna pasja pomagania weteranom i małżonkom wojskowym w wejściu do branży centrów danych. Skupia się na weteranach pomagających weteranom. Dlaczego jest to dla Ciebie ważne?

Weterani robią coś, czego większość z nas nie chce lub nie jest w stanie zrobić. Oddają swoją wolność na rzecz naszej, a to nie powinno pozostać niezapłacone ani niezauważone. Pomaganie naszym weteranom w znajdowaniu i odkrywaniu możliwości kariery to świetny sposób na wsparcie ich w służbie naszemu krajowi. Wiele razy słyszałem, jak Lee Kirby mówił, że nie mógłby osiągnąć doskonałości w swojej karierze bez swojej małżonki, i widać, że jest to prawdą zwłaszcza w przypadku weteranów wojennych. Małżonek wojskowy zyskuje tak wiele, nie zdając sobie z tego sprawy, i staje się bardzo odpornym, wielozadaniowym planistą i koordynatorem, aby móc wypełniać swoje obowiązki. Uwielbiam to Salute postrzega ją jako wspólnotę i stara się służyć wszystkim jej członkom.

Jesteś osobą o wielkim wpływie. Gdybyś mógł zainspirować ruch, który przyniósłby jak najwięcej dobra największej liczbie ludzi, co by to było? Nigdy nie wiesz, co może wywołać Twój pomysł.

Rodziny wojskowe przeprowadzają się na nowe stanowisko służbowe mniej więcej co 2-3 lata. Może to utrudnić małżonkom wojskowym znalezienie kariery zawodowej, co z kolei może spowodować obciążenie finansowe i stres dla naszych członków służby. Bardzo chciałbym, aby dostępnych było więcej odległych możliwości, które preferują zatrudnianie małżonków wojskowych.

W jaki sposób nasi czytelnicy mogą śledzić Cię w Internecie?

Czytelnicy mogą śledzić mnie dalej LinkedIn.

Jillian Bird dzisiaj, specjalistka ds. pozyskiwania talentów w Salute Mission Critical

Jeśli jesteś weteranem lub małżonkiem wojskowym i szukasz ekscytującej kariery w rozwijającej się branży, Skontaktuj się z nami na Salute. Pomożemy Ci wejść na ścieżkę sukcesu.

Jeśli chcesz wypełnić lukę w talentach w centrum danych i zatrudnić osoby, które chcą wnieść do swojej kariery wojskową precyzję, skontaktuj się z nami. Zatrudnij bohaterów dzisiaj i jutro.

Salute na LinkedIn

Obserwuj, aby otrzymywać aktualności i spostrzeżenia

Te artykuły mogą Cię zainteresować