
Co to jest Salute Wspólnota Wojskowa?
Menu główne Salute Wspólnota wojskowa to wyjątkowa grupa weteranów i społeczności wojskowej, którzy służą jako przykłady wartości, jaką ich doświadczenia wnoszą do naszej branży. Społeczność Wojskowa popiera Salutemisję i dąży do osiągnięcia naszej wspólnej wizji zapewnienia weteranom i małżonkom wojskowym możliwości kariery w branży centrów danych. Jesteśmy dumni ze społeczności wojskowej, która odwdzięcza się innym członkom pragnącym rozpocząć karierę w tej branży.
Lee Kirby, Salute Współzałożyciel i emerytowany pułkownik armii przeprowadził wywiad z członkiem społeczności wojskowej Scottem Toddem, kierownikiem operacyjnym w firmie Salute Mission Critical i weteran Sił Powietrznych.
Zanim zaczniemy zagłębiać się w szczegóły, nasi czytelnicy chcieliby Cię trochę poznać. Czy możesz nam opowiedzieć trochę o swoim dzieciństwie?
Jestem najstarszym synem w pięcioosobowej rodzinie, składającej się z dwóch starszych sióstr, młodszej siostry i młodszego brata, który tragicznie stracił życie na nowotwór. Dorastając w Teksasie, na moje wychowanie duży wpływ miały wartości wpojone mi przez moją rodzinę i otaczającą mnie społeczność. Rozpoczynając swoją życiową podróż, poczułem cel i silną wiarę, że moim przeznaczeniem jest służenie wyższemu powołaniu.
Motywowany chęcią służenia i ochrony, podjąłem decyzję o wstąpieniu do Sił Powietrznych. Był to znaczący punkt zwrotny w moim życiu, ponieważ dał szansę na rozwój osobisty, samopoznanie i szansę na zmianę świata. Dzięki moim doświadczeniom w Siłach Powietrznych miałem szczęście spotkać niesamowite osoby, zawrzeć przyjaźnie na całe życie i przyczynić się do obronności i bezpieczeństwa naszego narodu.
Moja podróż została ukształtowana przez miłość, wsparcie i odporność mojej rodziny, która stała przy mnie na dobre i na złe. Ich niezachwiana obecność była źródłem siły i inspiracji, prowadząc mnie w dążeniu do spełnienia osobistego i zawodowego.
I co robisz dzisiaj?
Jako Kierownik Operacyjny ds. Zwiększania Personelu w firmie Salute Mission CriticalMam zaszczyt kierować dedykowanym zespołem odpowiedzialnym za obsługę cenionych centrów danych.
W mojej roli skupiam się przede wszystkim na zapewnieniu sprawnego procesu wdrażania nowych członków zespołu w firmie Salute. Rozumiem znaczenie nawiązywania osobistych kontaktów i tworzenia przyjaznej atmosfery. Priorytetem jest dla nas dobre samopoczucie i satysfakcja naszych pracowników, dbając o to, aby od pierwszego dnia czuli się doceniani i wspierani.
At Salute Mission Critical, dokładamy wszelkich starań, aby dbać o naszych ludzi. Wierzymy, że gdy ktoś dołącza do naszej organizacji, ważne jest, aby zobaczył przyjazne i znajome twarze, co stworzy poczucie przynależności i koleżeństwa. Zapewniając wspierającą i włączającą kulturę, staramy się stworzyć środowisko, w którym każdy członek zespołu może rozwijać się zarówno osobiście, jak i zawodowo.
Dzięki skutecznej komunikacji, mentoringowi i ciągłemu wsparciu zapewniamy naszym pracownikom zasoby, których potrzebują, aby wyróżniać się na swoich stanowiskach. Stawiamy na ich rozwój i rozwój, oferując możliwości ciągłego uczenia się i awansu.
Jako menedżer operacyjny moje zaangażowanie polega na pielęgnowaniu silnej dynamiki zespołu i wspieraniu pozytywnego środowiska pracy. Budując relacje oparte na zaufaniu, szacunku i otwartej komunikacji, tworzymy fundament współpracy i sukcesu.
Czy możesz nam opowiedzieć coś o swoim doświadczeniu wojskowym?
W 1982 roku podjąłem świadomą decyzję o wstąpieniu do Sił Powietrznych, mając pełną świadomość, że będzie to moja kariera na całe życie. Przez dwadzieścia lat poświęciłem się służbie naszemu krajowi, ale w 2002 roku moje dzieci zwróciły się do mnie z serdeczną prośbą – chciały, abym był bardziej obecny w ich życiu, co spowodowało moje oficjalne odejście z wojska. Warto zauważyć, że obecnie więcej lat spędziłem poza wojskiem niż w nim.
Przez całą moją rozległą służbę wojskową służyłem głównie w jednostce usuwania amunicji wybuchowej (EOD), powszechnie znanej jako oddział bombowy. Jeśli oglądałeś film „The Hurt Locker”, zyskałbyś wgląd w naturę mojej pracy. Z wielką odpowiedzialnością i odwagą stawiałem czoła niebezpiecznym sytuacjom związanym z urządzeniami wybuchowymi, poświęcając się ochronie życia innych.
Oprócz mojej roli w EOD miałem także zaszczyt służyć jako dowódca szkolenia wojskowego przez trzy i pół roku. Stanowisko to pozwoliło mi przekazać moją wiedzę, doświadczenie i wartości następnemu pokoleniu żołnierzy i kobiet, kształtując ich na zdolne i zdyscyplinowane jednostki.
Przez ostatnie dwa lata mojej kariery wojskowej objąłem stanowisko dodatkowego sierżanta. Obowiązek ten wymagał ode mnie zapewnienia wskazówek i wsparcia moim współpracownikom, dbania o ich dobre samopoczucie i morale.
Zastanawiając się nad moją służbą, przypominam sobie rozmowę z moją babcią, która kiedyś zauważyła: „Nie jesteś normalny; Czy zdajesz sobie sprawę z ryzyka, na jakie narażasz się każdego dnia?” Jej słowa głęboko do mnie przemówiły, podkreślając nieodłączne niebezpieczeństwa związane z moimi obowiązkami. Jednakże wykonywałem swoje obowiązki z niezachwianym oddaniem i głębokim poczuciem obowiązku ochrony innych, pomimo związanego z tym ryzyka.
Teraz, gdy patrzę wstecz na moją karierę wojskową, jestem wdzięczny za bezcenne doświadczenia, przyjaźnie na całe życie i możliwość służenia mojemu krajowi. Chociaż moja ścieżka odwiodła mnie od aktywnej służby, niosę ze sobą wyciągnięte wnioski i wpojone mi wartości we wszystkich aspektach mojego życia.

Czy możesz podzielić się najciekawszą historią, której doświadczyłeś podczas swojej kariery wojskowej? Czego „na wynos” nauczyłeś się z tej historii?
W trakcie mojej kariery wojskowej miałem zaszczyt podejmować różne obowiązki, które zapewniały wyjątkowe doświadczenia i możliwości rozwoju osobistego. Jednym ze znaczących aspektów mojej służby było bycie częścią zespołu wsparcia prezydenta, gdzie miałem zaszczyt służyć rodzinom Busha, Clintona i Busha. Zapewnienie im bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia było obowiązkiem, który traktowałem poważnie i pozwolił mi na własne oczy zobaczyć, jak wewnętrzne funkcjonowanie przywództwa wysokiego szczebla.
Oprócz mojej roli we wsparciu Prezydenta pełniłem funkcję lidera szkolenia wojskowego, poświęcając swoje wysiłki rozwojowi młodych lotników na zdolne i pewne siebie osoby. Podkreślając znaczenie przywództwa, skupiłem się na wspieraniu ich rozwoju, umożliwiając im rozwój zarówno zawodowy, jak i osobisty.
Jednym z niezwykłych aspektów mojej kariery wojskowej była możliwość odwiedzenia fascynujących miejsc na całym świecie. Spędziłem siedem niezapomnianych miesięcy na malowniczej wyspie Diego Garcia, położonej zaledwie sześć stopni na południe od równika. Ta odległa tropikalna wyspa służyła jako miejsce startu bombowców B52 podczas Pustynnej Burzy, co czyni ją kluczowym miejscem historycznego konfliktu. Następnie miałem zaszczyt podróżować do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kuwejtu, doświadczając piękna i bogactwa kulturowego tych różnorodnych regionów.
Wydarzenia z 9 września miały miejsce podczas mojego pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie zajmowałem szanowane stanowisko szefa usuwania amunicji wybuchowej (EOD) jako starszy sierżant. Ta kluczowa rola wymagała ode mnie reagowania na incydenty i zapewniania bezpieczeństwa personelu i społeczności w stale zmieniającym się krajobrazie zagrożeń.
W trakcie mojej podróży wojskowej rozwinąłem głębokie zrozumienie skutecznego przywództwa. Nauczyłem się rozróżnić pomiędzy byciem szefem a byciem liderem. Zamiast dyktować polecenia, przyjąłem rolę lidera, którego celem jest wspieranie rozwoju i sukcesu osób wokół mnie. Wzmacniając pozycję jednostek i pomagając im w osiągnięciu pełnego potencjału, chciałem stworzyć środowisko wspierające i oparte na współpracy.
Czy uważasz, że doświadczenie wojskowe pomogło Ci przygotować się do biznesu lub przywództwa? Możesz wytłumaczyć?
Cennym aspektem mojej kariery w Siłach Powietrznych była możliwość ciągłego uczenia się i rozwoju. Kiedy ktoś tracił rangę, zwyczajem było uczęszczanie do szkół przywódczych. Szkoły te zapewniały niezbędną edukację i szkolenia, aby rozwijać pracujących liderów. Przed objęciem funkcji oficera uczęszczanie do szkoły przygotowawczej było kluczowym krokiem w budowaniu podstaw skutecznego przywództwa. W miarę przekraczania rangi E5 koncentrowano się na dalszym rozwoju przywództwa, wyposażaniu jednostek w umiejętności niezbędne do przewodzenia przez całą karierę.
John Maxwell był wpływową postacią na mojej drodze. Jego liczne książki, zwłaszcza prace na temat pięciu poziomów przywództwa, wywarły głęboki wpływ na moje podejście. Staram się ucieleśniać zasady nakreślone przez Maxwella, wykorzystując je do zwiększania mojej efektywności przywództwa.
Inny znaczący wpływ na mój sposób myślenia ma Roy Vadin, autor książki „Take the Stairs”. Jego mocny cytat: „Sukcesu nigdy nie można posiadać, można go jedynie wypożyczyć, a czynsz należy płacić każdego dnia” – głęboko do mnie przemawia. Filozofia ta podkreśla znaczenie konsekwentnego wysiłku, poświęcenia i nieustannego zaangażowania w rozwój i doskonałość.
W swojej metodologii kładę nacisk na wartość pracy zespołowej. Głęboko wierzę, że razem każdy może osiągnąć więcej. Dostrzegając wzajemne powiązania naszych wysiłków, doceniam sposób, w jaki nasz wspólny wkład wpływa na ogólny sukces naszej organizacji. To właśnie sprawia mi największą satysfakcję w mojej roli w firmie Salute Mission Critical.
Uważam się za szczęściarza, że przez całe życie miałem szansę przewodzić i wprowadzać zmiany na różnych stanowiskach. Od służby wojskowej po role w zabezpieczeniu wydarzeń i zabezpieczeniu profesjonalnych sportów – byłem świadkiem głębokiego wpływu, jaki może wywrzeć oddany zespół. Bycie częścią zespołów, które pozostawiły trwały ślad na świecie, daje ogromną radość i spełnienie.
Nikt z nas nie może osiągnąć sukcesu bez pomocy po drodze. Czy jest jakaś konkretna osoba, za którą jesteś wdzięczny, która pomogła Ci dotrzeć tu, gdzie jesteś? Czy możesz podzielić się historią?
Kiedy zastanawiam się nad osobami, które odegrały znaczącą rolę w ukształtowaniu osoby, którą jestem dzisiaj i pomogły mi dotrzeć tu, gdzie jestem, jestem najbardziej wdzięczny mojemu dziadkowi i ojcu. Ci niezwykli ludzie byli nie tylko moimi bohaterami, ale także wyjątkowymi wzorami do naśladowania.
Przekazali mi bezcenne lekcje życia, które towarzyszyły mi przez całą moją podróż. Zaszczepili we mnie znaczenie rodziny, ucząc mnie, jak bezwarunkowo opiekować się i wspierać moich bliskich. Ich nacisk na uczciwość i autentyczność służył jako kompas moralny, wpływając na moje działania i interakcje z innymi.
Jedną z najgłębszych lekcji, jakich mnie nauczyli, było ocenianie jednostek na podstawie ich charakteru, a nie powierzchownych cech, takich jak rasa czy kolor skóry. Podkreślili znaczenie zrozumienia i szacunku dla tego, skąd pochodzą ludzie, wzmacniając empatię i współczucie w moim światopoglądzie.
Jestem im zawsze wdzięczny za ich mądrość, przewodnictwo i niezachwiane wsparcie. Ich nauki ukształtowały moje wartości i sposób, w jaki radzę sobie z relacjami i wyzwaniami. Ich wpływ nadal we mnie rezonuje, przypominając mi, abym podchodził do życia uczciwie i z głębokim uznaniem dla różnorodności i doświadczeń innych.
Jesteś częścią Salute Społeczność wojskowa, którą łączy wspólna pasja pomagania weteranom i małżonkom wojskowym w wejściu do branży centrów danych. Skupia się na weteranach pomagających weteranom. Dlaczego jest to dla Ciebie ważne?
Bycie częścią Salute Ogromne znaczenie ma dla mnie Wspólnota Wojskowa, którą łączy wspólna pasja pomagania członkom społeczności wojskowej w wejściu do tej branży. Rozumiem z pierwszej ręki poświęcenie i poświęcenie tych osób, ponieważ sam tego doświadczyłem. Każdy członek społeczności wojskowej, tak jak ja, chętnie narażał swoje życie i wyrażał gotowość do poniesienia najwyższego poświęcenia dla naszego kraju.
Niezłomne zaangażowanie i lojalność okazywane przez personel wojskowy, czego przykładem są filmy takie jak „Kilku dobrych ludzi”, głęboko rezonuje ze mną. Służy jako przypomnienie głębokich więzi i poczucia obowiązku istniejących w siłach zbrojnych. Miałem zaszczyt znać pierwszego sierżanta ds. usuwania amunicji wybuchowej (EOD) i pamięć o nim wciąż wywiera na mnie wpływ każdego dnia. Jego dziedzictwo nieustannie przypomina o bezinteresowności i odwadze, które definiują naszą społeczność wojskową.
Pomoc członkom społeczności wojskowej w wejściu do branży jest dla mnie niezwykle ważna, ponieważ pozwala mi odwdzięczyć się tym, którzy dali tak wiele. Zajmuję się zapewnianiem wsparcia, wskazówek i możliwości osobom przechodzącym ze służby wojskowej do życia cywilnego. Mocno wierzę, że nasz personel wojskowy posiada wyjątkowe umiejętności, odporność i silną etykę pracy, które mogą wnieść ogromny wkład w różne branże, w tym tę.
Pomagając członkom społeczności wojskowej w wyborze ścieżki kariery, staram się uhonorować ich poświęcenie i zapewnić im znalezienie sensownego zatrudnienia, które będzie zgodne z ich umiejętnościami i aspiracjami. To mój sposób wyrażenia wdzięczności za ich oddanie naszemu krajowi i niezachwiane zaangażowanie w ochronę naszej wolności.
Jesteś osobą o wielkim wpływie. Gdybyś mógł zainspirować ruch, który przyniósłby jak najwięcej dobra największej liczbie ludzi, co by to było? Nigdy nie wiesz, co może wywołać Twój pomysł.
Jeśli miałby szansę zainspirować ruch, który przyniósłby znaczące pozytywne zmiany jak największej liczbie ludzi, byłby to ruch „TEAM”: Razem. Wszyscy. Osiąga. Więcej.
Siła współpracy i wspólnego wysiłku jest niezrównana. Wspierając poczucie jedności, inkluzywności i wspólnego celu, możemy uwolnić potencjał drzemiący w każdej osobie i wykorzystać siłę różnorodnych perspektyw. Ruch „TEAM” podkreślałby znaczenie wspólnej pracy, przełamywania barier i celebrowania wyjątkowego wkładu każdej osoby.
Jednocząc jednostki ze wszystkich środowisk, możemy stworzyć społeczeństwo, w którym współpraca i współpraca są cenione ponad wszystko. Ruch ten zachęciłby ludzi do uznania, że kiedy zjednoczymy się i wykorzystamy nasze zbiorowe umiejętności, wiedzę i zasoby, możemy osiągnąć znacznie więcej, niż moglibyśmy osiągnąć w pojedynkę. Dzięki współpracy możemy stawić czoła złożonym wyzwaniom społecznym, promować równość i sprawiedliwość oraz wzmacniać poczucie przynależności dla wszystkich.
Co więcej, jestem niezmiernie wdzięczny, że poślubiłem mojego najlepszego przyjaciela i miłość mojego życia. Nasze partnerstwo jest przykładem siły i radości, które można znaleźć w głębokich relacjach i wzajemnym wsparciu. Dzieląc razem życiową podróż, inspirujemy się i podnosimy na duchu, wzmacniając pozytywny wpływ, jaki możemy mieć na otaczający nas świat.
W jaki sposób nasi czytelnicy mogą śledzić Cię w Internecie?
Czytelnicy mogą śledzić mnie dalej LinkedIn.

Jeśli jesteś weteranem lub małżonkiem wojskowym i szukasz ekscytującej kariery w rozwijającej się branży, Skontaktuj się z nami na Salute. Pomożemy Ci wejść na ścieżkę sukcesu.
Jeśli chcesz wypełnić lukę w talentach w centrum danych i zatrudnić osoby, które chcą wnieść do swojej kariery wojskową precyzję, skontaktuj się z nami. Zatrudnij bohaterów dzisiaj i jutro.