Ukończenie akademii przez Ozzy’ego umocniło jego zaangażowanie w wojsko. Wkrótce potem dołączył do piechoty morskiej. Jako żołnierz piechoty morskiej do obowiązków Ozzy’ego należało wszystko, od dowódcy drużyny po specjalistę od amunicji. Osiągnął stopień kaprala szeregowego jako żołnierz moździerza piechoty MOS 341, kiedy oddzielił się w listopadzie 2010 roku.
Podobnie jak wielu weteranów, nie miał ścieżki kariery, jaką ma większość absolwentów szkół wyższych. Ozzy wznowił pracę w firmie swojego wujka zajmującej się usługami drzewnymi, gdzie pracował dorastając. Było to stanowisko, które znał i do którego się szkolił, ale chciał czegoś więcej. Wchodzić Salute. Pracując dla wujka, Ozzy dowiedział się o tym Salute poprzez bliskiego przyjaciela rodziny, który sam był żołnierzem piechoty morskiej, który zawsze kibicował mu, aby odniósł sukces. „Naciskaj dalej” i „Nie poddawaj się” – powtarzał Ozzy’emu w kółko. Pan zauważył Salute zespołu na miejscu realizacji projektu i skontaktował się z Kierownikiem Projektu, ponieważ był on ubrany w „8-punktową okładkę” i nosił buty w stylu wojskowym. Zapytał o swoją misję i poprosił o wizytówkę. Wiedział, że będzie to idealna okazja dla Ozzy'ego.
Pod koniec 2014 roku rozpoczęła się podróż Ozzy’ego. Wykonał pierwszy telefon, spotkał się z Salutei rozpoczął współpracę z zespołem. Wykorzystując jedynie swoją wojskową precyzję i dyscyplinę, przeszedł do zespołu, który przeprowadzał testy audio i wizualne w salach konferencyjnych i uczył się tego procesu „praktycznie”. Klient zaakceptował status weterana Ozzy’ego i w żaden sposób nie martwił się jego brakiem wiedzy. To było łatwe przejście, podobnie jak każde kolejne zadanie.
Awansował do pracy na lotnisku O’Hare, gdzie zajmował się pracami światłowodowymi, etykietowaniem, testowaniem i instalacją. Po około pięciu miesiącach pełnienia tej roli został starannie wybrany do pomocy w uruchomieniu Salutenowy zespół Remote Hands. Stanowisko, w którym technik jest pod ręką, aby zająć się wszelkimi potrzebami pojawiającymi się w centrum danych. Od tego czasu Ozzy nie tylko nadal pomaga zespołowi w Portland, ale także współpracował z jednym z naszych największych klientów przy instalacjach kablowych ze światłowodów, miedzi itp. Światłowody to jego ulubiona dziedzina. „Podoba mi się instalacja i składanie rzeczy w całość” – skomentował.
Rozmawiając z Ozzym, łatwo było zrozumieć, dlaczego odnosi sukcesy. Wierzy, że aby odnieść sukces, trzeba „cieszyć się sobą” i „wkładać w misję wszystko, co się ma”. Jego pozytywne nastawienie, etykę pracy i dyscyplinę wojskową wzmacnia środowisko pracy, które wspiera i zachęca weteranów do rozwoju.
Przyszłość Ozzy'ego zapowiada się w jasnych barwach. Jego celem jest dalszy rozwój w obszarze centrów danych, ze szczególnym uwzględnieniem strony technicznej, czyli światłowodów. Ozzy planuje w dalszym ciągu zdobywać wiedzę na temat centrów danych, uczyć się w celu uzyskania certyfikatów, a ostatecznie zostać inżynierem. „Zdobyłem tak wiele wiedzy, spędzając czas z Salute i uważam, że mam teraz całkiem niezłe CV, które umacnia moją pracę”.